Strona:PL Adam Mickiewicz-Sonety Adama Mickiewicza 019.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XV.

DZIEŃDOBRY.


Dzieńdobry! nie śmiém budzić, o wdzięczny widoku!
Jéj duch na poły w rajskie wzleciał okolice,
Na poły został boskie ożywiając lice,
Jak słońce na pół na niebie, pół w srébrnym obłoku.

Dzieńdobry! już westchnęła, błysnął promyk w oku,
Dzieńdobry, już obraża światłość twe źrenice,
Naprzykrzają się ustom muchy swawolnice,
Dzieńdobry, słońce w oknach, ja przy twoim boku.

Niosłem słodszy dzień dobry, lecz twe senne wdzięki,
Odebrały mi śmiałość; niech się wprzódy dowiém
Z łaskawém wstajesz sercem? z orzeźwioném zdrowiem?

Dzieńdobry, nie pozwalasz ucałować ręki?
Każesz odejść, odchodzę, oto masz sukienki,
Ubierz się i wyjdź prędko — dzieńdobry ci powiem.