Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 490.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Słyszałem, żeś niedawno Moskalów oćwiczył.
Lecz gdzie są bracia twoi? Niezmierniebym życzył
Widzieć te scyzoryki i te wasze brzytwy,
Ostatnie exemplarze starodawnéj Litwy.
— Jenerale, rzekł Sędzia, po owém zwycięstwie,
Prawie wszyscy Dobrzyńscy schronili się w Księstwie,
Zapewne do którego weszli legionu.
— W istocie, odpowiedział młody Szef szwadronu,
Mam w drugiéj kompanii wąsate straszydło
Wachmistrza Dobrzyńskiego, co się zwie Kropidło,
A mazury zowią go Litewskim niedźwiedziem.
Jeśli Jenerał każe, to go tu przywiedziem.
— Jest, rzekł Porucznik, kilku innych rodem z Litwy,
Jeden żołnierz znajomy pod imieniem Brzytwy,
I drugi co s tromblonem jeździ na flankiery,
Są także w półku strzelców dwa grenadiery
Dobrzyńscy.

— Ale, ale o ich naczelniku,
Rzekł Jenerał, chcę wiedzieć o tym Scyzoryku,
O którym mnie Pan Wojski tyle prawił cudów,
Jakby o jednym z owych dawnych wielkoludów.