Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 418.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

On przyjaciel? on wiedział, co się wtenczas działo
W duszy mojéj!


∗             ∗

Tymczasem już szeptała o tém okolica,
Jaki taki gadał mi: ej Panie Soplica
Deremnie konkurujesz, dygnitarskie progi
Zawysokie na Jacka Podczaszyca nogi.
Ja śmiałem się, udając że drwiłem z magnatów
I s córek ich, i niedbam o arystokratów,
Że jeśli bywam u nich, s przyjaźni to robię,
A za żonę nie pojmę tylko równą sobie.
Przecież bodły mi duszę do żywca te żarty;
Byłem młody, odważny, świat był mnie otwarty
W kraju gdzie jako wiecie szlachcic urodzony
Jest za równo s Panami kandydat korony!
Wszakże Tęczyński niegdyś s królewskiego domu
Żądał córy, a król mu oddał ją bez sromu.
Sopliców czyż nierówne Tęczyńskim zaszczyty
Krwią, herbem, wierną służbą Rzeczypospolitéj!