Strona:PL Adam Mickiewicz-Pan Tadeusz 319.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Kiedy widziałem w domu naszym nieboszczyka
Sapiehę, pancernego znaku Porucznika,
Co potém był nadwornym Marszałkiem królewskim,
Nakoniec umarł wielkim Kanclerzem Litewskim,
Miawszy lat sto i dziesięć. Ten za króla Jana
Trzeciego, był pod Wiedniem w chorągwi Hetmana
Jabłonowskiego, owoż ów Kanclerz powiadał,
Że właśnie kiedy na koń król Jan trzeci siadał,
Gdy Nuncyusz Papieski żegnał go na drogę
A Poseł Austryacki całował mu nogę
Podając strzemię (Poseł zwał się Wilczek Hrabia)
Król krzyknął: Patrzcie co się na niebie wyrabia!
Spójrzą, alić nad głowy suwał się kometa,
Drogą, jaką ciągnęły wojska Mahometa,
S wschodu na zachód; potém i ksiądz Bartochowski,
Składając panegiryk na tryumf krakowski,
Pod godłem Orientis Fulmen, prawił wiele
O tym komecie; także czytam o nim w dziele
Pod tytułem Janina, gdzie jest opisana
Cała wyprawa króla nieboszczyka Jana,
I wyryta chorągiew wielka Mahometa,
I ów taki jak dziś go widzimy kometa.