Strona:PL Świętochowski - O prawach człowieka i obywatela. O prawach mniejszości.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

starożytnych geniusz szybko wydobywał się na wierzch przez otwartą dla wszystkich trybunę. W dzisiejszym ustroju reprezentacyjnym niejeden Temistokles lub Demostenes, którego rady ocaliłyby naród, może przez całe życie nie otrzymać krzesła w parlamencie. Gdyby zaś ordynacya wyborcza zapewniła mandaty takim jednostkom, to chociażby ich towarzysze byli ludźmi zwyczajnymi, zaważyłyby one na obradach swoim potężnym wpływem. Lecz nawet w takiej demokracyi udoskonalonej większość posiadałaby władzę absolutną, składałaby się bowiem wyłącznie z jednej klasy, mającej te same skłonności, uprzedzenia, nawyknienia i t. d. Skutkiem tego konstytucya wystawiona byłaby na charakterystyczne zło rządu klasowego, chociaż niewątpliwie w mniejszym stopniu, niż dzisiejsze rządy jednej klasy, która nadużywa imienia demokracyi, nie mając innego realnego wędzidła, niż jej rozsądek, tolerancya i umiarkowanie. „Jeżeli takie wędzidła są wystarczające — mówi Mill — filozofia rządu kostytucyjnego jest tylko uroczystą igraszką. Konstytucya budzi zaufanie wtedy, gdy daje rękojmię, że posiadacze władzy nietylko nie nadużywają jej, ale nie będą w stanie nadużyć. De-