Strona:PL Ściegienny Piotr - List Ojca Ś-go Grzegorza Papieża.pdf/2

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
LIST OJCA Ś-GO GRZEGORZA PAPIEŻA.

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, Amen.
Niech będzie pochwalony Bóg w Trójcy Świętej, na wieki wieków.
Niech będzie wysławiony Jezus Chrystus, Syn Boga żywego, który dla naszej szczęśliwości i zbawienia umęczony był i na krzyżu zamordowany został.
Wszystkiemu ludowi, a osobliwie rolnikom i rzemieślnikom, nieszczęśliwym oficjalistom i żołnierzom, którzy głosu mego usłuchają, pozdrowienie i błogosławieństwo nasze Apostolskie przesyłamy.
Ja, Grzegorz Papież, którego Ojcem Świętym nazywacie, następca Jezusa Chrystusa, dowiedziawszy się o waszej, kochane dzieci, nędzy i nieszczęściu, jakie od urzędników krajowych i dziedziców ponosicie, przedsięwziąłem z rozkazu samego Boga oświecić Was, wydobyć z ciężkiej biedy i niewoli, oraz wskazać wam drogę prawdziwego szczęścia.
Wołałem już do tych, którzy was uciskają, aby was uznali za ludzi i nie uciskali was pańszczyzną, czynszami i różnemi daninami, prosiłem waszych Królów i Cesarzów, aby was nie przeciążali podatkami, i kwaterunkami, na wojny, jak bydło na rzeź nie pędzili, i nie wytaczali waszej krwi, dla swego interesu; aby z wami, jak z braćmi, żyli, lecz serca ich zatwardziałe, głosu mego za wami przyjąć nie chcą, przeto wasza nędza nie ustaje, nie zmniejsza się nawet.
Wasze i dzieci waszych narzekania, wasze i dzieci waszych rzewne łzy, dochodzą do mojego serca i duszy — ubolewam razem z wami i płaczę nad waszem ubóstwem i utrapieniem, nad waszą ciemnotą i poniżeniem.
Już kochane dzieci! wasze narzekania, jęki waszych żon, płacz waszych dzieci, doszły do naszego Ojca niebieskiego, Stwórcy nieba i ziemi, już Bóg miłosierny wysłuchał waszych i moich za wami modłów, rozkazał mi więc uświadomić was: iż zbliża się czas szczęścia waszego, iż nadchodzi czas uwolnienia się z ciężkiej niewoli i dokuczliwego niedostatku, — potrzeba tylko abyście słuchali głosu mego i wiernie wykonywali to, co wam powiem.
Wy moje dzieci! nie wiecie co to szczęśliwość. Urodzeni w niewoli, sądzicie, że