Strona:PL-Stefan Żeromski-Nawracanie Judasza.djvu/089

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

na się rolę wielkiego promotora, rolę wodza i twórcy historyi. Ożywiać go będzie żądza sławy, jak starożytnych Greków, i wytworzy zjawiska heroizmu niewidzianego w dziejach. Ponieważ proletaryat nie będzie dziedziczył łupów, więc nie przewiduje wcale metod walki i nie układa planów, z których pomocą mógłby zdobycz osiągnąć. Jego niezwalczoną siłą, jego potęgą, mocniejszą niż wszystko, jest zorganizowanie w swych rękach mechanizmu produkcyi wszystkiego, czem ludzkość żyje. Zamierza on to jedno: wypędzenie kapitalistów. Nic nie osiągając ze zwycięstwa, to znaczy, nie dzieląc między poszczególnych ludzi dóbr materyalnych, proletaryat skasuje państwo, które było organizatorem bezmyślnej wojny na zewnątrz, rozdawcą zdobyczy i racyą bytu posiadaczów łupu. Proletaryat wytworzy ludzi wolnych. Nie będzie rozlewał krwi dla rozlewu krwi. Ulepszy i uzacni obyczaje. Jego zadaniem jest już dziś założenie podwalin moralności wytwórców i pracowników, opartej na skale trudu. Ludzie, którzy to do Nienaskiego mówili, stwierdzali, że rodzi się w głębi mas, jakby pod ziemią, nie religia nowa, lecz rodzi się tam cnota sama, o której wieść coraz dalej się rozchodzi. Cnota i wieść o niej powstaje bez udziału kogokolwiek z kapłanów i bez udziału żadnego z filozofów. Moralność, wytwarzająca się na pniu pracy i w jej granicach, jest antytezą dzisiejszej i nie do pojęcia przez ludzi starego świata. Zasadniczą jej cechą będzie dążenie do zbawienia cywilizacyi. Siła entuzyazmu i siła cnoty, zrodzonej w pracy, wytworzą motor, który prowadzić będzie ludzkość po drodze postępu.
Człowiek nowy — mówili — pozostanie w warunkach życia skromnego. Wszystko składając na ołtarzu odkupienia i odrodzenia mas, nie będzie liczył na sławę w jej dzisiejszem rozumieniu, w pojęciu błyszczenia, zwracania roztargnionej uwagi i podobania się za wszelką cenę. Jego czyn będzie czynem wolnym i posiądzie sławę istotną wśród ludzi wolnych. Do tego celu zdążać się będzie z największą ludzką pasyą i z najognistszym zapałem, działając na własną rękę.
Dla Ryszarda Nienaskiego jedna prawda w tem wszystkiem, co słyszał, była niewątpliwą. Było to wydźwignięcie się ponad