Strona:PL-Rafał Górski-Bez państwa.pdf/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

poziomie dla wszystkich mieszkańców miasta. Nowe podatki, progresywne, rosły odtąd wraz ze wzrostem poziomu dochodów i standardu mieszkania. Dzięki temu dochody do kasy miejskiej wzrosły o 142%. Prywatni przedsiębiorcy musieli wziąć odpowiedzialność za społeczne konsekwencje swej działalności. Kiedy grupa Multiplan chciała wybudować centrum handlowe i rozrywkowe „Shopping Center” na obszarze 52 tys. metrów kwadratowych, musiała wcześniej na własny koszt postawić mieszkania dla 600 rodzin zamieszkujących obszar, gdzie miała powstać inwestycja. Co więcej, na budowie musieli zostać zatrudnieni bezrobotni z tej właśnie dzielnicy. Delegacje przyszłych lokatorów co tydzień kontrolowały postępy i poziom prac budowlanych. Wzrosły wydatki inwestycyjne miasta, w związku z tym sekretariat municypalny SECAR musiał zaciągnąć kredyty. W latach 1993–2000 pożyczono 300 mln dolarów od międzynarodowych instytucji finansowych, 103 mln od Inter-American Development Bank (IADB) oraz 31 mln od regionalnego funduszu FONPLATA[1].

Demokracja uczestnicząca nie jest systemem idealnym. Zasadniczym problemem okazał się fakt, że proces partycypacyjny nie pozwala zgromadzeniom lokalnym na przeprowadzanie własnej ekspertyzy, tzn. ustalenie samemu, co jest technicznie wykonalne i korzystne. Służby techniczne pozostały zależne od władz miejskich. Własne ekspertyzy sporządzały tylko duże stowarzyszenia i związki zawodowe, które mogły sobie pozwolić na wynajęcie odpowiednich specjalistów. Inżynierowie, architekci, urbaniści i prawnicy interweniowali regularnie, oczywiście nie w kwestiach polityki ogólnej i podziału funduszy, ale w sprawach dotyczą-

  1. Zob. J.H. Paim Fernandes, Processo, Projeto e Inserçăo Internacional, Porto Alegre 2000, s. 14–19.