Strona:PL-Rafał Górski-Bez państwa.pdf/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wszystko, podczas gdy mniejszość wszystko traci. Uzyskujemy w ten sposób systemową tyranię większości, kolejny statystyczny akt masowy. Stąd już blisko do przekonania, że społeczeństwo składa się z odizolowanych jednostek, które nie potrafią dobrowolnie kooperować, a łączy je tylko arytmetyka wyborcza.
Następny problem to zakres spraw objętych procesem decyzyjnym. Przedmiot referendum może być formułowany przez samych obywateli w postaci inicjatywy ludowej, znacznie częściej jednak określany jest przez rządy i parlamenty jako część politycznej strategii. Głosowania dotyczą zwykle konstytucji, ich ratyfikacji bądź zmian. Coraz częściej pojawiają się kwestie związane z przystąpieniem do struktur ponadpaństwowych i ratyfikacją traktatów międzynarodowych, lecz rządy narodowe nie zawsze respektują zasadę równego traktowania obywatelskich preferencji w procesie decyzyjnym. W ten sposób postąpił rząd Danii po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie traktatu z Maastricht w 1993 r. oraz rząd Irlandii w kwestii traktatu nicejskiego z 2001 r. – ponawiając głosowanie, kiedy okazało się, że zakładany przez władze rezultat nie został osiągnięty. Nie odnotowano natomiast powtórzenia głosowania w przypadku wyniku zgodnego z oczekiwaniami rządzących. Czasem pod głosowanie poddawane są kwestie związane z obyczajowością: rozwody i aborcja w Irlandii, Szwajcarii, Portugalii oraz we Włoszech. Ogół wyborców głosuje nad kwestiami obyczajowymi, które powinny być rozstrzygane indywidualnie, przez każdą jednostkę w jej własnym sumieniu. W wielu istotnych dla obywateli kwestiach w ogóle rezygnuje się z konsultacji społecznej. Podczas debaty kandydatów na prezydenta Krakowa jesienią 2006 r. jeden z nich, Tomasz Szczypiński, poseł Platformy Obywatelskiej (PO), deklarował poparcie dla propozycji organizowania referendów wśród mieszkań-