Strona:PL-Rafał Górski-Bez państwa.pdf/210

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

interwencje policyjne przeciwko legalnym i pokojowym demonstracjom. Przykładem może być brutalne rozbicie przez oddziały prewencji Marszu Równości w Poznaniu w 2005 r.
Ocena decyzji rządu o interwencji policji pod kątem jej legalności nie jest troską samej policji, ponieważ wykonuje ona wszystkie polecenia zwierzchnich władz. Istnieje też bardzo silna pokusa, żeby rozwiązywać problemy ekonomiczne za pomocą wzmożonych represji policyjnych. Zamiast szukać przyczyn agresji, frustracji i wzajemnej nieufności w obowiązującym systemie rynkowym, można skupić uwagę wyłącznie na jego skutkach: zamontować kamery telewizyjne na ulicach, postawić policjantów przed szkołami i zarządzić godzinę policyjną dla nieletnich. Kiedy wysyła się dodatkowe oddziały policji celem spacyfikowania niebezpiecznego osiedla, nie trzeba już tak bardzo tłumaczyć się przed opinią publiczną z fatalnych warunków mieszkaniowych i braku zatrudnienia. Uwaga potencjalnych wyborców zostaje przeniesiona na spektakl medialny towarzyszący pościgom policyjnym i efektownemu pałowaniu niesfornej młodzieży.
Więzienia skutecznie uniemożliwiają sprawcom przestępstw popełnianie kolejnych zbrodni w trakcie odbywania kary, ale nie zapobiegają popełnianiu przestępstw po opuszczeniu murów więzienia, kiedy dają o sobie znać samotność, niechęć ze strony ewentualnych pracodawców i podejrzliwość sąsiadów. Więzienie nie chroni społeczeństwa przed przestępcą – im dłużej przebywa on w zamknięciu, tym gorzej jest przystosowany do życia na wolności. Niemal każdy z istniejących współcześnie zakładów karnych produkuje jednostki bardziej niebezpieczne lub bardziej bezradne niż przed uwięzieniem. Ludzie po wyjściu z więzienia stają się mniej zdolni do wzięcia odpowiedzialności za siebie,