Strona:PL-Rafał Górski-Bez państwa.pdf/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jest istniejącą wcześniej siecią ruchów społecznych, organizacji wspólnotowych i innych dobrowolnych stowarzyszeń zapewniających istotne wsparcie dla budżetu partycypacyjnego. Największą słabością znanej z dotychczasowych doświadczeń demokracji uczestniczącej jest uzależnianie jej losów od wyniku wyborów. Zbyt wielu uczestników zebrań publicznych bojkotuje wybory, zbyt wielu wyborców bojkotuje zebrania. Co ciekawe, większość partii politycznych nie upatruje w instytucjach demokracji uczestniczącej odrębnej formy ustrojowej, lecz widzi w nich wyłącznie dopełnienie standardowych mechanizmów demokracji przedstawicielskiej. Mówił o tym Patrick Brauezec, mer Saint Denis, w przemówieniu wygłoszonym w Porto Alegre w dniu 11 listopada 1999 r.:

Demokracja przedstawicielska została osiągnięta dzięki wieloletnim krwawym walkom, jako środek wyrazu ludzkiej godności, jako prawo każdego obywatela. Do dnia dzisiejszego, jeśli nawet nie idealna, w szczególności dlatego, że nadal wyklucza ona pewne segmenty społeczne oraz ze względu na dewiacje w delegacji władzy, rzadko odpowiedzialna przed wyborcami, którzy często zrzekają się władzy, demokracja jest ramą podtrzymującą podstawowe zasady […]. Bezpośrednie, konkretne niebezpieczeństwa, takie jak agresja, nienawiść, zamieszki, powodują, że społeczeństwo straci swą zdolność działania jako całość, ponieważ duża jego część dryfuje „poza system”. System nie włącza ludzi, którzy są zdecydowanie na marginesie, ale w ciągu ostatnich lat zjawisko to zaczyna obejmować coraz większą część tych, którzy – ogólnie mówiąc – tworzą społeczeństwo, oprócz klasy rządzącej, gromadzącej dobra materialne i umiejscawiającej się na drugim końcu łańcucha. Demokracja uczestnicząca stała się modna, ponieważ każdy zdaje sobie sprawę z zagrożenia wniesionego przez zjawisko wykluczenia znacznej części obywateli. Z drugiej strony zjawisko to jest masowo tłumaczone poprzez „samoodstąpienie” od obywatelstwa: spadek liczby obywateli biorących udział w głosowaniu (…). W tym sensie, możemy stwierdzić, że demokracja jest tak chora jak społeczeństwo […]. Musimy dać ludziom środki do wyjścia z ich własnymi pomysłami, tak aby stali się oni częścią projektu wspólnotowego, aby razem budowali swoją przyszłość. Uważamy