Strona:PL-Krzysztof Nawratek-Miasto jako idea polityczna.pdf/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
123
Intymne

nych wspólnot i powiązań samotność w mieście jest iluzoryczną możliwością. Jak to iluzoryczną? Co z tymi wszystkimi samotnymi ludźmi, których zwłoki rozkładają się miesiącami w nieodwiedzanych przez nikogo mieszkaniach? Co z ludźmi, którzy umierają na stacji metra ignorowani przez tysiące mijających ich współobywateli? Co w końcu z dziećmi latami katowanymi przez swoich rodziców w mieszkaniu za ścianą?
Relacje międzyludzkie w mieście są relacjami obok-siebie (side-by-side) raczej niż wobec-siebie (face-to-face). Relacje więc istnieją, lecz nie są relacjami pomiędzy ludźmi, a relacjami z Systemem. To w gruncie rzeczy stanowi najpoważniejszy zarzut wobec miasta współczesnego (choć przecież nie tylko współczesnego) – odwrócenie ludzi od siebie i zaabsorbowanie ich uwagi czymś, co wobec nich samych, wobec wspólnoty jest transcendentne. Relacje wobec-siebie są zazwyczaj utożsamiane ze wspólnotami lokalnymi, często przyjmuje się, że występują przede wszystkim w małych miasteczkach lub wsiach. Jeśli w ogóle występują w mieście, dotyczy to zazwyczaj zintegrowanych społecznie dzielnic. Relacje obok-siebie wcale jednak nie dotyczą jedynie wielkiego miasta. Relacje obok-siebie to, jak dowodzi Emmanuel Lévinas, podstawowa relacja występującą w życiu społecznym i politycznym zachodniej cywilizacji. Lévinas łączy ją z ustanowieniem przez Platona ideału społecznego w dążeniu do zjednoczenia. Pełne i całkowite zjednoczenie bowiem może nastąpić jedynie w relacji partykularnych jednostek wobec jednego, absolutnego bytu. Bytu idealnego i uniwersalnego. Tylko taki byt może włączyć w siebie różne, partykularne i niepełne byty. Relacje wobec-siebie ze swej istoty są właśnie partykularne i jednostkowe, one więc, wydawałoby się, uniemożliwiają zjednoczenie. Dlatego są odrzucane, ignorowane. Wielkie instytucje zawsze są podejrzliwe wobec tego, co dzieje się pomiędzy ludźmi. Jeśli więc Miasto byłoby modelem platońskiej wspólnoty, wspólnoty wyraźnie różnej od naturalnych wspólnot wiejskich, domina-