Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Warszawy. W r. 1826 odkopano także popielnicę mieczem obwinięta w Lesznie.
Poetyczna to i piękna myśl była, popioły rycerza pokryć zbroją, a mieczem ją opasać; żadenby napis niemówił tyle i tak dobitnie, żaden grobowiec tak wyraziście, nietłómaczyłby czci dla zmarłego wojaka.
W Wielkiéj-Polsce, prowincyi w stare groby najobfitszéj podobno, to jest najludniéj w tych czasach zamieszkanéj, w Kotowie, pod Grodziskiem, w otwartém polu niedaleko od wioski, nad stawem, odorywano długo kamienie, i nierychło się domyślono, że liczne pokrywały mogiły.
W miejscu grobowca, którego śladu nad powierzchnią ziemi znać niebyło, a rydlem się go tylko domacywać musiano, zdjąwszy pokład ziemi, na pół stopy całéj gruby, natrafiono na kamienie, równo usłane, zajmujące przestrzeń pięć łokci długą i tyleż prawie szeroką. Odkrywając kamienie wkoło od brzegów, i tak postępując ku środkowi, znajdowano sam grób. Zwykle był on ocembrowany płaskiemi kamieniami drobnemi, na łokieć lub dwa wysoki, pokryty szerokim a płaskim granitowym głazem, na którym spoczywała jeszcze warstwa kamieni, w równi z temi, które dokoła ustawione były.
Po odkryciu wierzchu grobowca i odjęciu ścian bocznych, po zostawała bryła ziemi, ukrywająca w sobie urny, na dnie stojące, na kamiennym pokładzie. Jedna tylko lub dwie największe popielnice, napełnione bywały kośćmi, inne naczynia mniejsze, ofiarne, ziemię w sobie tylko zawierały. Kształt ich był wielce rozmaity objętość niejednostajna, tak, że w kilku odkrytych grobach, dwóch urn nieznaleziono jednakowych.
Stały razem po dwie i po pięć; w jednéj mogile, znaleziono ich razem osiem, z tych jednę tylko większą, resztę małe i drobne, tak, że najmniejsza ledwie cal sześcienny miała rozmiaru. Musiała to być łzawnica.