Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/382

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

paskę, a na głowie rodzaj mitry w kosztowności przybranéj. Laska, znamie jego władzy, była trzy razy zgięta u góry, a u każdego zgięcia wisiał woreczek. Mniejsi Krewowie opasywali się siedem razy tylko, a laski zgięte mieli dwa razy. Wejdaloci, kapłani wiejscy, odziewali się w suknię długą, bramowaną taśmą białą płócienną, na piersiach mieli troje petlic z kutasami i guzami, i pas biały pojedyńczy, na sprzążkę zapięty. W dole suknia ich oszyta była szerścią bydlęcą. Na głowę czasu ofiary kładli wieńce z zieleni, a laski ich raz tylko zgięte, miały po jednym woreczku. (Rysunek stroju Wejdaloty w kronice Schütz’a, w Hartknoch’u późniéj w Muzeum Domowem. 1837. r. i Przyj: Ludu).
Wurszajtos, kapłani z ludu wybierani do jednéj ofiary, wdziewali wieniec przy obrzędzie, i białą kładli szatę.
Nie wiemy nic o stroju Wejdalotek.




ZAKOŃCZENIE. XXIX.

Zamykając te niedostateczne studja, nad stanem sztuki i przedmiotami z nią w ścisłym będącemi związku, u Słowian i pobratymców ich Litwinów, powiemy słowo jeszcze, o wymarzonych przez wyobraźnią ich potworach i stworzeniach fantastycznych, które z mythologji przeszły w dziś jeszcze żyjące ludu podania. Pamięć tych istot bajecznych, trwa dotąd w powieściach ludu, i widocznie jest utworem pierwotnych pojęć poetycznych o świecie, sięgających odległéj epoki; nie trudno nawet wyśledzić w nich tradycij prastarych, które Słowianie przynieśli z sobą ze wschodu. Wymarzyła je wyobraźnia, sztukmistrzów karmicielka, która wszelkiéj sztuki narodzinom przewodniczy; chcąc zatém głębiéj wniknąć w charakter sztuki, żadnego z jéj utworów pominąć się nie godzi. Historyk sztuki, nie mogąc zbadać obszerniéj wszystkiego, co z nią jest