Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/300

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Masch wydawszy swe objaśnienia, w których na owe czasy znaczną, ale dla nas niedostateczną znajomość słowiańszczyzny okazał, na tém poprzestał, chociaż całego zbioru nie miał w ręku. Późniéj już nieco, nie wiém czy po przejściu pierwszéj kollekcji do Muzeum księcia Meklenburg-Strelitz, zjawiła się druga równie wielka i rozmaita jak pierwsza, i w r. 1794, to jest, w lat z okładem dwadzieścia po wyjściu dzieła Masch’a. Jan Potocki podróżujący dla poszukiwania starożytności wenedyjskich, znalazł u p. Sponholz w Neubrandeburgu cale nowy zbiór, jakoby z tegoż źródła co pierwszy pochodzący.
Jan Potocki odrysował co tylko tu widział, i przyłączył do opisu rycin, przegląd zbioru Biblioteki Raceburgskiéj, składającego się po większéj części z pamiątek greko-rzymskich, na ziemi słowiańskiéj dobytych.
Według powieści miejscowéj, od r. 1788 do 1794, Sponholz rozpocząć miał nowe poszukiwania około Prilwitz, z niejakim Danielem Lorentzem Boye, szukał pod Waren i Barenstorfer, a co znalazł, ofiarował w r. 1796 księciu Adolfowi Strelitzkiemu.
Sponholz, o którym mowa, z Jakubem jubilerem bratem swoim, mieszkali w jednym domu, i już wówczas chodziły wieści i domysły, o podrabianiu przez nich bożyszcz owych, które wspierała nie dojrzałość rdzy na niektórych bronzach. Sponholz oprócz ułamków kruszcowych w wielkiéj ilości, powynajdował także drobne kamienie i kawały wypalanéj gliny, z napisami runiczemi i niezgrabnemi rysunkami bóstw, ogłoszone późniéj przez Hagenow’a w r. 1826.
Oto są główne fakta tego processu, który dziś inaczéj jak ścisłą krytyką artystyczną i filologiczną odsądzony być niemoże. — Zdaje się, że wyszukiwanie innych dowodów materjalnych pod robienia, świadectw, zeznań, pogłosek, po upływie lat tylu i zniknieniu osób podejrzanych, na nicby się nie przydało. Potrzeba