Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tedralny św. Stanisława, w ten sposób opisana znajduje się w Kronice przywiedzionéj przez T. Narbutta, (I. F. Rivius’a).
„Gdzie teraz kościoł katedralny, był las dębowy święty; tuż przy lesie stała świątynia Perkuna, u ujścia Wilenki do Wilii, zbudowana z kamienia, jakoby w r. 1265, długa sto pięćdziesiąt, szeroka sto, wysoka w ścianach piętnaście łokci. Dachu nad nią niebyło; jedno tylko wnijście, od strony Wilii prowadziło do wnętrza.
„Przy ścianie naprzeciw wnijścia położonéj, była kaplica, skład ofiar, skarbów i świętości; pod nią w sklepieniu trzymano gady święte (giwojte). Nad tą kaplicą wznosiło się podwyższenie, na łokci szesnaście wyższe od murów świątyni. Tu stał drewniany posąg Perkuna. Kaplica i podwyższenie, murowane były z cegły. Przed nią wznosił się ołtarz na dwunastu stopniach, a każdy z nich miał pół łokcia wysokości, trzy łokcie szerokości i otoczony był balasami. Ołtarz wysokości miał łokci trzy, dziewięć szerokości w kwadrat, u góry otaczało go mnóztwo żubrzych rogów. W ogóle wysokości całego ołtarza było łokci dziewięć. Na każdym ze stopni kolejno, palono ofiary, wedle zmian xiężyca, postępując do góry. Na samym ołtarzu palił się Znicz, we wklęsłości tak sporządzonéj, że go burze i deszcze zalać niemogły. U wnijścia do świątyni, stał dom krewe-krewejty, z wysoką wieżą, dla postrzegania zmian xiężycowych wzniesioną. W podstawę téj wieży corocznie wmurowywano cegłę jedną, na znak upłynionego czasu; cegły te nosiły na sobie różne symboliczne godła. Podanie dodaje, że na ostatniéj, krzyż miał wypaść proroczy.“
Niewątpim, że opisujący świątynię Wileńską, musiał się kierować obejrzeniem miejscowości i trwającemi o niéj podaniami; dziś u podstawy dzwonnicy katedralnéj, która z wieży wzmiankowanéj została zrobioną, dość nieforemnéj, ani śla-