Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/118

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jedno wydrążenie, tym sposobem jak piérwsze wykute, lecz nieco mniejsze.
Nareszcie wchodzi się za pomocą wschodów, umyślnie na ten cel przyrządzonych, do dużéj izby na piérwszem piętrze. Zastanawia tu osobliwie czworogranne w jéj posadzce wykucie, mające podobieństwo do głębokiéj studni, wysoko już piaskiem i kamieniami zasypanéj. Z tejże izby ciągnie się sklepiony wychód na skałę, ale w sklepieniu zapewnie późniejszém, widać ułamki cegły, wśród łupanego kamienia.
Oprócz opisanych wydrążeń, jest jeszcze w ścianie północnéj jaskinia, jakby gwałtownym upływem wody zrobiona, a w niéj na lewo ogromna nisza, podmurowana od spodu. Większa część wydrążeń zakopcona jest dymem i mchami porosła. Ze środka świątyni zamczyska prowadzą głębokie kowane wschody, w różnych kierunkach, po całéj tych skał powierzchni, aż do jéj szczytu. Chodniki te noszą ślady wydeptania.
Z obejrzenia tego ciekawego zabytku na miejscu, widać jasno, że to niejest jednorodne i jednego czasu dzieło, ale stopniami w różnych epokach przerabiana i powiększana budowa, którą wedle przeznaczenia i potrzeby odmieniano, domurowywano, kuto i rozszerzano. Wysokie piramidalne, ozdobne dawniéj wieżyce ze skał nieforemnych wykute, z których jedna ma wyraźną głowę ludzką na szczycie, są widocznie szczątkami świątyni, do niéj także należą izby główne; podmurowania zaś, fossy, część wschodów, pochodzą z czasów, gdy miejsce to obrócono na warownię.
Niedaleko od Bołdów Polanickich, skała mniejsza od tutejszéj, pod Uryczem, wykuta podobnie początkowo, późniéj przerabiana także i podmurowywana, zdaje się odnosić do tejże epoki i użyta była jako warownia.