Strona:Opis ziem zamieszkanych przez Polaków 1.djvu/344

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

W obu ostatnich powiatach wkraczamy na Mazowsze pruskie, kraj prawie czysto polski, kraj jezior i lasów, pełen przedziwnego, posępnego uroku, godny zwiedzenia i zwiedzany pilnie przez Niemców, nam prawie nieznany. Szeroką smugą ciągnie się ten obszar wzdłuż granicy południowej Prus Wschodnich, styka się z Warmią polską, obejmuje wielkie zbiorowiska wód w środkowej części kraju i sięga do granic gubernii Suwalskiej, słowem styka się z trzech stron z obszarem, zamieszkanym przez ludność polską. Pas ten, pokryty i dziś jeszcze lasami, pełen torfowisk i grzązkich moczarów, poza któremi ciągnie się łańcuch rozlewających się szeroko i często połączonych ze sobą jezior, odgraniczał niegdyś ziemie polskie od pruskich i był dla Prusaków pogańskich naturalną osłoną przed sąsiadem południowym. Krzyżacy, tępiąc niemiłosiernie Prusaków, zamienili go na zupełne pustkowie, a następnie, skutkiem wielkiego napływu osadników z sąsiedniego Mazowsza, kraj ten przybrał charakter polski. Z Prusaków pozostały tylko tu i owdzie ślady w nazwach jezior i strumyków; miejscowości, zwłaszcza wiejskie, mają do dziś dnia nazwy czysto polskie, z pisownią i końcówkami niemieckiemi, jak np.: Dombrowken, Jagodnen, Strzelczen, Gurra, Wiersba, Trzonken, Wielken, Piskorszewen i t. d. Jak daleko za czasów krzyżackich sięgała ku północy ludność polska, trudno określić. Zasłużony historyk tej dzielnicy, W. Kętrzyński, zapewnia, że w r. 1600 jeszcze powiat Wystrucki (Insterburg) posiadał ludność mazurską, która w takim razie dosięgałaby do Pregoły. Dziś jest tam Polaków zaledwie kilkadziesiąt. Rozpatrując się jednak w nazwach miejscowości tego powiatu, przekonywamy się, że polskich niema tam wcale, lecz tylko same niemieckie i litewskie. Ponieważ zaś ani Krzyżacy, ani później Brandenburczycy, nie germanizowali systematycznie nazw miejscowości, a trudno przypuszczać, żeby Polacy właśnie w tym powiecie zamieszkiwali miejscowości z nazwami obcemi, więc stoimy tu przed zagadką. W każdym razie nie jest, wobec wspomnianego faktu, prawdopodobne, żeby ludność polska mieszkała w tej okolicy zwartą masą, tak samo, jak na południu. Natomiast wiemy, że pojedyńcze, miejscami nawet dość wielkie osady polskie były rozproszone po całych Prusach Książęcych aż do morza. Ogromny konserwatyzm chłopa mazurskiego, w związku