Strona:Opis obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III.pdf/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Jako żołnierz był znawcą doskonałym koni: ich cnoty, zalety, defekta, facyendy, znał to na palcach. Myśliwiec, wiedział jak wybrać, hodować do właściwego pola ułożyć szczenię. Obarczony laty siedząc na probostwie w Rzeczycy, miał ulubioną ptasznicę fuzyjkę, z którą czasami polował na ptastwo i zające. Przyjaciel jego i dobroczyńca ks. Referendarz Lipski, potrzebuje wina; nie masz jak Kitowicz, który je wybierze, kupi, wyklaruje [1]. Jakoż kupuje, nalewa na stary lagier. »Zdziwiłem się (pisze wielce uradowany) skosztowawszy, że wino tłuste, stare, które przeszłego roku było dobrze nadkwaśniało, teraz najmniejszego nie ma kwasu: owszem, słodycz, tłustość i dryakiew dziwnie przyjemną. Słowem bibilissimus jest.«

Górującą w nim namiętnością było zbierać i rozsiewać nowiny publiczne. Mieszkając w Warszawie, ma do tego obszerne pole: wié co się dzieje w najtajniejszych zakątkach, przewiduje na co się zanosi. Odradza Lipskiemu, aby w trudnych konjunkturach nie kwapił się do stolicy;

  1. K. Sienkiewicz.