Strona:Ogród życia (Zbierzchowski).djvu/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czasem usiądzie na księżyca sierpie,
Trochę pozłótki aniołom wyłudzi
I pełną dłonią gwiazd szczęśliwość czerpie
Dla smutnych ludzi.

Więc kiedy dusza twa walką stargana
I oczy drogi wypatruje końca,
Weź czytelniku czasem na kolana
To dziecko słońca.