Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/610

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   606   —
II. Slaw Kesiakow.
Głos z grobu. (Z „Pieśni wojennych“).

Nie wstanę, matko, nie wstanę;
Żmija wpełznęła mi w ranę,
Robactwo mózg mi wyżera,
Nie wstaje, kto raz umiera.
Ach, rano przyjdź, gdzie mogiła,
By kwiecie dłoń twa sadziła,
Wasilek sadź mi co żywo,
Grób polej winem, oliwą.
Spyta cię luba, druhowie,
Ty im odpowiedz w tem słowie:
— Jego już niema na świecie,
W młodości zginął on kwiecie.
(Bronisław Grabowski).


XI. LITWA.

I. Z pieśni ludowych (Dajnos).
1. Sierota.

Śród jeziora, śród zatoki
Tam, gdzie się bieli góra biała,
Gdzie nad górą stroma skała,
Zieleni się dąb wysoki.
Popłynąłem w tamte strony
I objąłem dąb ramiony.
„O, dębie! coś mię ocienił,
Gdybyś mi się w ojca zmienił!
„Oby gałęzie cieniące
Rękami dla mnie się stały!
Oby te liście szumiące
Słowa miłości wydały...
Alem próżno dębu prosił,
Łzą-m ja gorzką lica zrosił,
Bo dąb, który mię ocienił
W ojca mi się nie zamienił.
Gałęzie jego cieniące
Rękoma mi się nie stały,
Ni liście jego szumiące
Słowa miłości wydały....


2. Kruk.

Leciał tędy kruk czarny,
W dziobie białą niósł rękę,
A na ręku pierścionek.
A ja wołam do ptaka:
„O ty, czarny mój kruku,
Skąd to białą masz rękę,
Skąd ten złoty pierścionek
— Byłem w polu wojennem,
Gdzie widziałem bój srogi,
Gdzie plot grodzą z pałaszów,
Groby kopią bagnetem,
A krew płynie strumieniem.
Wielu synów tam leży,
Wielu ojców tam płacze...
— „Biada! mój to pierścionek!
Już mój miły nie wróci!
Płyńcie teraz, łzy moje“.


3. Gody.

Księżyc się z słońcem ożenił;
Wtedy się pierwszy rok zazielenił.
Słońce bardzo rano wstało,
A księżyca coś wstrzymało.
Księżyc samotność polubił
I jutrzence miłość ślubił.
Za to też Perkun[1]) surowy
Na dwie go rozciął połowy.
Czemużeś słońce porzucił
I do jutrzenki się zwrócił?
Czemuś samotny się smucił?..


  1. Perkun, bóg piorunów, najwyższy u pogańskich Litwinów.