Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/600

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   596   —
VIII. Mikołaj Niekrasow.
Kolej żelazna.
Poeta, jadąc w wagonie, słyszy, jak mały Jaś zapytuje ojca generała, kto zbudował kolej. »Inżenierowie« była odpowiedź. Na to poeta zabiera głos:


Dobry tato! po co dziecku
Rozpowiadać baśnie?
Pozwól, ja mu w krótkiej chwili
Całą rzecz wyjaśnię.

Te maszyny, widzisz, Jasiu,
Robił mnogi lud;
A strasznego miał on wodza,
Który zwał się: Głód.

Wódz ten sprawił, że mu życie
Stało się niemiłe,
Więc z nim walczył i to miejsce
Wybrał na mogiłę.

Hej! po relsach, po żelaznych
Pędzimy najprościéj...
A wiesz, Jasiu, co pod niemi?
Cmentarz ludzkich kości!

Słyszysz w mroku rzewne jęki?
Słyszysz wichru szum?
Za szybami coś się miga...
To upiorów tłum.

I przed nami i za nami
Lecą, pędzą wcwał
I śpiewają: „Jakże piękny
Z naszych kości wał!

„Myśmy długo się porali
Z głodem i chorobą.
Deszcz nas moczył, mróz odrętwiał,
Czart wodził za sobą;

„Knutem budził nas dziesiętnik
Zanim błysła zorza,
Bito nas i okradano —
Taka wola boża!

„Za to dzisiaj dobre słowo
Rzuć nam siostro, bracie!
Wszak wy pracy naszej krwawej
Owoc pożywacie!“...

Czemu Jasio tej piosenki
Tak bardzo się boi?
Spojrzyj, dziecię, ci nędzarze
To rodacy twoi!...

Ucz się, Jasiu; wszelka praca
Ród swój wiedzie z nieba,
Więc i krwawo trudy chłopa
Uszanować trzeba.

Kto wie zresztą, co Bóg chowa
Dla tych synów sioła...
Lud, co pracę umiłował,
Wszystkiemu podoła.

Może kiedyś, kraj wspierając,
Stanie w pierwszym rzędzie...
Szkoda tylko, że już wówczas
Obu nas nie będzie!

III.

Kocioł gwiznął, duchy znikły,
Jęknąwszy boleśnie;
„Ach, mój tatku! szepnął Jasio —
Com ja widział we śnie.

Krocie chłopów biegły drogą,
Każdy tu spozierał,
A on mówił: to ich praca!?“..
Rozśmiał się generał.

— Kolizeum poznać zblizka
Ciekawość mię zdjęła,
Byłem też i w Watykanie —
Czyż to ludu dzieła?

— Wybacz pan, że się uśmiecham,
Lecz gdzież tu logika?
Więc Apollo Belwederski
Wyszedł z rąk mużyka?

— Pańscy chłopi każde piękno
Z ziemią-by zrównali...
„Ja — wtrąciłem — mówię z Jasiem“...
Lecz on prawił dalej:

— Wasz Słowianin, Anglosakson
I Germanin gruby
To opoje, którzy sztuce
Nie przyniosą chluby!

— Zresztą poco dręczyć Jasia
Przykrym snem na jawie?