Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/437

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   433   —
Z dramatów Lessinga mamy przekład Emilii Galotti przez Wojciecha Bogusławskiego (druk. w jego „Dziełach“), oraz Władysława Sabowskiego (Warszawa, 1878); „Natan Mędrzec“ był tłómaczony przez Zygmunta Komarnickiego (1866), Saulsonową (Lipsk, 1867), Kwiryna Anastazego (Warszawa, 1877), Zygmunta Bromberga (Złoczów, 1893).




XV. Jan Gottfryd Herder.

1. Rodzeństwo (legenda).

Był gaj, śród gaju łąka zielona,
Śród łąki stała kaplica,
W niej, Zbawiciela tuląc u tona,
W obrazie Bogarodzica.

Tam z blizkiej wioski matka siedziała,
A przy niej dziatek jej dwoje:
Brat i siostrzyczka; ta kwiatki rwała,
A ten z kwiatkami wiódł boje.

Ona, z radością patrząc na dziatki,
Lala w nie nauki duszne:
Jak Jezus dobrym był dla swej matki,
Jak kochał dzieci posłuszne.

— „A mnie czy kocha? — spytał syn — mamo?“
— Kocha, gdyś dobre, me dziecię.
— „A mnie czy kocha?“ — Obu tak samo,
Jeśli mnie słuchać będziecie.

-„Gdyby Pan Jezus chciał kiedy z nami
Poigrać!“ — rzekł syn do matki,
„Radbym mu oddał koszyk z jabłkami“.
— „A jabym wszystkie me kwiatki".

Zgromiła matka dzieci surowo
Za myśl i mowę tak śmiałą;
Lecz w serce wpadło dziecinne słowo,
A w nocy tak się jej zdało:

Na łące Jezus igrał z dziatkami
Obok najświętszej swej matki,
Synek mu oddał koszyk z jabłkami,
Córeczka wszystkie swe kwiatki.

Pan Jezus, wziąwszy chłopca za rączkę,
Łagodnym rzecze wyrazem:
„Wkrótce cię wezmę na inną łączkę,
Gdzie będziem igrali razem.

„Tam zawsze słońce śmieje się wiosną.
Wiatr tkliwe piosnki rozwiewa,
Na niej i kwiatki piękniejsze rosną
I słodszy owoc dojrzewa.

„A ty, dziewczynko, gdy cię młodzieniec
Przed me postawi ołtarze,
Z rajskich kwiateczków uplotę wieniec,
I tym cię wieńcem obdarzę.

„I życie twoje ustroję w kwiatki,
Otoczę cię gronem dziatek,
Posłusznych tobie, jak ty dla matki,
Wzór dzieci, jak ty wzór matek“.

Tak się śni matce; trwogą przejęta
Klęka i woła: „O, Panie!
Zostaw mi syna! lub niechaj święta
Wola się twoja z nim stanie!

„Lecz gdyby można, ach, gdyby, było!
Zostaw go!“... Lecz próżne jęki;
Bo co się śniło, wkrótce spełniło:
Umarł synaczek maleńki.

Ale nim skonał, mówił do matki,
Że mu Pan Jezus u łóżka,
Bawiąc go, piękne wskazywał kwiatki
I słodkie dawał jabłuszka.

A gdy dziewczyna obok młodzieńca
Miłość stwierdzała przysięgą,
Zdało się, jakby rajskiego wieńca
Jezus opasał ją wstęgą.

Wszystko tam róże, lilije białe,
Ciemniejszych kwiatków zbyt mało.
A na wzór wieńca życie jej całe
Z chwil się wesołych splatało.
(A. E. Odyniec).