Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/434

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   430   —

tylko dla kobiet, nie dla mężczyzn. Weź go pan! (Oddając mu sztylet). Weź go!
Odoardo. Dziękuję... dziękuję... Drogie dziecię, jeżeli ktokolwiek jeszcze powie, że jesteś waryatką, będzie miał ze mną do czynienia.
Orsina. Ukryj pan przy boku! szybko przy boku! Ja nie będę miała sposobności użycia go. Panu jej nie zabraknie, a skorzystasz z pierwszej lepszej, jeżeli jesteś mężczyzną Ja jestem tylko kobietą, alem jednak tu przyszła ze stanowczem postanowieniem. My, starcze, my możemy sobie wszystko powierzyć, bo oboje jesteśmy znieważeni przez tego samego uwodziciela... Ach, gdybyś pan wiedział, jak niewypowiedzianie, jak niezmiernie i nad wszelkie pojęcie on mnie znieważył i jeszcze znieważa, tobyś mógł zapomnieć, tobyś zapomniał przytem o swojej własnej obrazie. Czy znasz mnie? Jestem Orsina, oszukana, porzucona Orsina... Porzucona wprawdzie może dla twojej córki. Ale cóż twoja córka temu winna? Wkrótce i ona będzie porzuconą. A potem znowu inna! I znowu inna! (Jakby w zachwycie) Co za cudna fantazya!.. Gdybyśmy kiedyś wszystkie my, cała gromada porzuconych, poprzemieniane w bachantki i furye, dostały go pomiędzy siebie i mogły go rozszarpać, potargać, przetrząść jego wnętrzności, aby w nich znaleść to serce, które każdej przyrzekał, a którego żadnej z nas nie dał! Ha! toby był taniec! toby był taniec!

Akt V, scena 7 i 8.

Emilia. Co? tyś tutaj ojcze? I tylko ty?... A moja matka? Niema jej tu?... A hrabia?... Niema go tu?... I takiś niespokojny, mój ojcze?
Odoardo. A ty, takaś spokojna, moja córko?
Emilia. Czemuż nie, mój ojcze?... Albo nic nie jest stracone, albo wszystko. Módz a musieć być spokojnym, czyż to nic jedno?
Odoardo. A w jakiemże położeniu sądzisz, że jesteś?
Emilia. Sądzę, że wszystko jest stracone i że musimy być spokojni, mój ojcze.
Odoardo. I ty musiałabyś być spokojną dlatego, że to konieczność? Kto ty jesteś? Dziewczyna, moja córka.. A wiec mężczyzna i ojciec musi się wstydzić przed tobą?... Ale powiedz mi, co nazywasz stratą wszystkiego? czy to, że hrabia zabity?
Emilia. I to, za co zabity! za co!... Ha, więc to prawda, mój ojcze? Więc prawdą jest ta cała straszna historya, którą z wilgotnych i dziko spoglądających oczu matki mej wyczytałam?... Gdzie jest moja matka? Gdzie ona jest, ojcze?
Odoardo. Pojechała naprzód... jeżeli za nią pojedziemy.
Emilia. Im prędzej, tem lepiej... Bo jeżeli hrabia zabity, jeżeli dlatego zabity., dlatego!... czegóż czekamy tu jeszcze? Uciekajmy, mój ojcze.