Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/420

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   416   —

Ta, z widowiska tego w zadumieniu stanie,
Tak nowej kapelusza dziwiąc się odmianie.
Jeden ją chwali, drugi za dziwaczną głosi,
Że wynalazca głowę pod pachami nosi;
Przecież pewny cel mają różne strojów mody:
Jedne są dla ozdoby, drugie dla wygody.
Lecz któż taką pochwali ? Komuż się spodoba?
Na cóż to nieść pod pachą, co głowy ozdoba?
Ów półgłówek przy śmierci swojej najbliższemu
Ten kapelusz spłaszczony zostawił krewnemu.
Już dwa wieki pamiętał ten kapelusz stary,
Już czarność z niego spełzła i wcale był szary;
Kształtu żadnego nie miał; długie czasu biegi
Zepsuły dawną postać i podarły brzegi.
Gdy w takowym się dostał potomkowi stanie,
Ten również myśleć począł o nowej odmianie.
Próżno nowem odkryciom swój rozum wysusza,
Musiał pierwszą postawę wznowić kapelusza.
Kładzie wierzch na prawidło i kraje obrzyna
Rozpadłe, a żelazem nieco je wygina.
Na dno, długiem noszeniem w nagięciu zepsute,
Daje szerokie wstęgi i kokardy sute.
Żeby zaś te ozdoby lepszy pozór miały,
Przypina na bok lewy z piór bukiet wspaniały.
Taką mu dawszy kształtność, kładzie go na głowę.
Gdy w mieście tak poważną obaczą osnowę,
Wszyscy ją chwalą, wszystkim dziwnie się podoba,
Każdy mówi: jak śliczna, jak cudna ozdoba!
Boć okrągły kapelusz, przystojny i modny,
Stroi człeka i w słońca upale wygodny.
Takiej był wcale formy najpierwszy kapelusz;
Z niego następca przejął niniejszy modelusz.
Tym sposobem do starej wracamy się mody,
Naśladując, skąd wyszły, spływające wody.
Kapelusz został, odmian chociaż miał niemało;
Tak się z nim, jak z nauką filozofów, stało.
(I. Krasicki).




XI. Fryderyk Bogumił Klopstock.
Messyada.
Z pieśni I-szej.
Anioł Gabryel, który służył Chrystusowi na ziemi, wraca do nieba z jego modłaini, zanoszonemi na Górze Oliwnej. Wprowadza go do przybytku Boga Ojca największy z serafów, Eloa.