Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/414

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   410   —

Mam coś takie, wiesz, przecie,
Co moc wielką posiada,
Czego za wsze na świecie
Kie odstąpiłbym stada:
U Nekaru tam brzegu
Wśród zieleni traw wzrasta
Sława, która w swym biegu
Przez wsie dąży i miasta.
Jednak nie dbam ja o to,
Ho mi o nic nie idzie!
Jeno chciałbym z ochotą
Śpiewać mojej Filidzie.
Wszystkie bez niej radości
Już mi na nic się zdały,
Gdy jej doznam miłości,
Moim nazwę świat cały.
(Wł. Trąmpczyński).






IV. Fryderyk Logau.


∗             ∗

Kamień młyński, nerce ludzkie w ciągłym ruchu zawsze trwają.
Gdy nie mają nic do mienia, same w sobie się ścierają.


∗             ∗

Jak sałata przyrządzona, być powinna wszelka kara:
Niech w nią mało wchodzi octu, a oliwy co niemiara.


∗             ∗

Prawda jest jako suknia, co na siebie wzięła
Stroi pięknie — ni słowa, ale tylko w święta.


∗             ∗

Bóg dobrze tworzy — lecz iny złe czynimy,
On nam wino daje — my piwo warzymy.


∗             ∗

Luter, Papież, Kalwin tworzą trzy religie, jak przystało,
Jedno tylko zaciekawia, gdzie chrześciaństwo się podziało?


∗             ∗

Rzeczą ludzką grzeszyć stale,
Dyablą — w grzechy brnąć wytrwale,
Chrześcian — grzechów obrzydzenie,
Boską — grzechu odpuszczenie.


∗             ∗

Matka dziecię swe nosi w łonie trzy kwartały,
Matka skarb ten swój dźwiga na ręku, gdy mały,
Matka dzieci swe w sercu nosi żywot cały.
(Wł. Trąmpczyński).