Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/336

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   332   —

Trud, spokój biegną społem; tam łzy są rozkoszą,
Tam przeczyste westchnienia do nieba się wznoszą,
W zorzach Łaski, jaśniejszych nad światłości dzienne,
Aniołowie wszeptują złote mary senne.
Edeńska róża kwieciem niewiędnącem płonie,
Skrzydła serafów boskie rozlewają wonie,
Sam On sprawia jej pierścień na ślub nieśmiertelny,
A chóry białych dziewic nucą hymn weselny.
Aż z dźwiękiem arf niebieskich rzuci świat i kona,
W kraj widzeń wiekuistej Zorzy ulotniona.
Ach, inne sny się snują w mojej duszy zdrożnej,
Inne, inne zachwyty rozkoszy — bezbożnej!
Kiedy na schyłku dziennej doby rozszalała
To wskrzeszani wyobraźnią, co zemsta rozwiała,
Natura głos podnosi, sumienie śpi w grobie,
A dusza cała wolna zrywa się ku tobie.
W każdym psalmie twój luby głos w sercu mi dzwoni,
Z każdym paciorkiem cichą Izę źrenica roni;
Gdy z trybularza wonne falują kadzidła,
Gdy dźwięk organów chwyta ducha na swe skrzydła,
To na jedną o tobie myśl wszystko to znika:
Kościoły, psalmy, świece, groźby spowiednika;
Duch mój, jak w morzu, tonie w płomiennej topieli,
Kiedy ołtarze płoną, w zgrozie drżą anieli...
(F. Jezierski).

2. Wiersz o człowieku.
Poemat ten składa się z 4 listów; w 1-szym jest mowa o przyrodzeniu i stanie człowieka w stosunku do wszechświata, w 2-gim o stosunku człowieka do samego siebie, w 3-cim o stosunku do społeczeństwa, w 4-tym o stosunku człowieka do szczęścia. Podajemy wyjątek z początku listu 2-go.


Poznaj siebie! Niech Boga myśl twa nie docieką,
Sam człowiek jest właściwą nauką człowieka.
On, zająwszy w stworzeniu ten stan pośredniczy,
Wielkość dziwaczną z światłem przyćmionem dziedziczy;
Na sceptyka zanadto ufa w swym rozumie,
Za wątły, by w stoików utrzymał się dumie;
Wątpiąc, jeśli spoczynek lub czynność obierze,
Nie wie, czy się już uznał za Boga lub zwierzę,
Czy swej duszy czy ciału pierwszeństwo przysądził;
Rodzi się, aby umarł, rozprawia, by błądził.
Zawsze ciemny, gdyż taki ma rozum w udziele,
Czy to zgłębia za mało, czyli też zawiele.
W nim myśl z namiętnościami ciągły zamęt wznieca,
On sam się zawsze zwodzi i sam się oświeca,
Każde w nim uniesienie jest upadku blizkiem,
Pan możny wszystkich rzeczy, sam wszystkich igrzyskiem;