Strona:O pracy unijnej w Polsce.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rej intencji, jak nie przyjmowałem zgłaszających się o przyjęcie do jedności dla tego, że proszący jest w rozterce o rzeczy materjalne ze swą władzą duchowną. Powiedziałem proszącemu: Idź, pojednaj się, a dopiero wtedy przychodź do mnie.
„Drodzy Bracia, od Was zależy zaprzeczać artykułom i mowom, głoszącym o Was, żeście źli, niewiele warci pod względem moralnym. Zaprzeczajcie nie artykułami w pismach, nie słowami, lecz czynami Waszymi.
„Bądźcie trzeźwi, pracowici, ofiarni, czyści, miłujący Boga, miłujący ludzi. Niech na Waszych ustach nie zagości nigdy słowo cierpkie, obelga, nienawiść. Bądźcie, jednem słowem, święci. A wszelkim napaściom zaprzeczycie życiem Waszem cnotliwem i wielu za sobą pociągniecie. Nikt wtedy nie będzie wierzył wieściom oszczerczym, rozsiewanym o Was“.
Tak mówiłem na konferencji do kapłanów obrządku wschodnio-słowiańskiego. Od owej konferencji odstępstwa od jedności kościelnej wśród kapłanów obrządku wschodniego już się w naszej diecezji nie powtórzyły i owszem wszyscy odstępcy zwracali się nie z jednokrotną prośbą o przyjęcie ich do Kościoła i powierzenie obowiązków duszpasterskich. Odpowiedziałem im: po pokucie, za zgodą Stolicy Apostolskiej, możecie