Strona:O Żydach i kwestyi żydowskiej.pdf/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wami śpiących. Nie dziw, o! nie dziw, jeżeli wódz ten, krzykiem złorzeczenia uderzy w te śpiące głowy. Lecz dobrze jest, jeżeli wtedy wielki genijusz filozofii ujmie złorzeczące ramię jego i rozkaże mu myśleć nad tem: dla czego ta armja śpi? Z rozmyślań tych wyjdzie on może smutny, ale nie nienawidzący. W rozmyślaniach tych ukaże się mu surowa postać historyi, z żelaznym łańcuchem przyczyn i następstw w dłoniach, otoczona orszakiem dziejowych przestępstw i kar. Powie mu ona, że pokolenia ludzkie dźwigają na barkach swych odpowiedzialność za czyny odległych w przeszłości pokoleń, że od téj odpowiedzialności, od téj niezłomnéj solidarności wieków, naród i wiek żaden wolnym być nie może. Powie mu ona, że zbiera on teraz to, co zasiała przeszłość a przyszłość zbierać będzie plony jego siejby.
Tak w ciemnych masach ludu naszego, jak w ciemnym tłumie żydowskiéj ludności, przychodzi nam siać to, czego nie zasiały wieki minione. Obywatelskie pojęcia, uczucia i dążenia nie istnieją w nich, bo istnieć jeszcze nie mogą, bo przyjdą, przyjść muszą wraz z przyzwyczajeniem do brania współudziału w obywatelskich prawach i godnościach. Obie te grupy społeczne od bardzo niedawna dopiéro zrzuciły z bark swych gniotący je długo ciężar poniżenia, od bardzo niedawna otworzyły się przed niemi na oścież przybytki umysłowego światła. Dwa dziesiątki lat nie mogą zniszczyć roboty kilku wieków. Nie nienawiści tu potrzeba, nie złorzeczeń ani wzgardy, lecz przeciwnie filozoficznéj wyrozumiałości, życzliwéj pomocy, cierpliwego oczekiwania na wyniki wytrwałéj pracy. Praca ta względem żydów i łatwiejszą jest i trudniejszą, niż względem chłopów. Ułatwia ją bystrość umysłowa żydów, ruchliwość ich i częstsze, liczniejsze stykanie się z oświeco-