Strona:Nowe baśnie z 1001 nocy.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wczesnym rankiem sąsiadka Hassana, żona bogatego jubilera przyszła dowiedzieć się z jakiego powodu hałasowano tak w nocy, czy czasem kto nie zachorował.
Żona Hassana wytłomaczyła jej, że przyczyną krzyków radosnych było szkło bardzo piękne, znalezione w wnętrznościach ryby.
Zaciekawiona prosiła o pokazanie, a zobaczywszy poznała, iż był to brylant wielkiej ceny.
Zaraz wyraziła gotowość kupienia go za kilka sztuk złota.
Żona Hassana, nauczona doświadczeniem, choć miała wielką ochotę sprzedać szkiełko, aby módz za to coś pożyteczniejszego kupić, postanowiła czekać na męża.
Gdy przyszedł, opowiedziała wszystko i pokazała mu kamień.
Zrozumiał Hassan przebiegłość sąsiadki, chcącej dać za brylant śmiesznie małą cenę i postanowił dobrze go sprzedać.
Gdy przyszedł jubiler, wyraził mu chęć sprzedania, ale za sto tysięcy sztuk złota.
Targował się długo, aż wreszcie, widząc stanowczość Hassana i bojąc się, żeby nie