Strona:Nowe baśnie z 1001 nocy.djvu/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



Cudowna ryba.

W pewnem mieście mieszkał bardzo ubogi wyrobnik. Za całe bogactwo miał parę stołków i nędzny tapczan do spania.
Zarobku nie miał a wyżywić siebie, żonę i dwoje dzieci musiał.
Niedość tego, zachorował ciężko i o małoco na tamten świat się nie przeniósł. Ale, że to zwykle tak się dzieje, iż bogacz przy stu doktorach umiera a biedak bez leczenia wyzdrowiewa, Hassan, tak zwał się ów nędzarz, wyzdrowiał i znów męczyć się życiem ubogiem począł.
Razu pewnego, wygłodniały, w podartych łachmanach stanął u drzwi swego mieszkania i na cudne niebo i piękną pogodę patrzał.
A drogą szli właśnie dwaj znani w mieście przyjaciele Saad i Sadi.