Strona:Nikołaj Gogol - Obrazki z życia.djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wnętrznego od czasu powrotu do Rzymu w końcu r. 1842, pozyskawszy dla swoich poglądów dawną swoją znajomą Smirnową, z nią Gogol najwięcej przestawał czy to w Rzymie czy w Nicei. Nad drugim tomem „Dusz zmarłych“ pracował pilnie, usiłując w nim nakreślić parę postaci dodatnich; ale po pięciu prawie latach mozolnej roboty, uznał to obrobienie za słabe i spalił je w r. 1845, przygotowując się do spowiedzi wielkanocnej w Stutgardzie. Wziął się natomiast do przeglądania korespondencyi swojej o różnorodnych zagadnieniach, wydobył z niej to, co odpowiadało ówczesnemu jego nastrojowi religijnemu, a przerobiwszy i dopełniwszy, wydał w r. 1846 „Wybór listów do przyjaciół“ (Wybrannyja miesta iz pierepiski s druzjami). Książką tą ściągnął na siebie gromy dawniejszych swych wielbicieli, którzy z bólem i wstrętem zaczęli go uważać za wstecznika, nieprzyjaznego cywilizacyi europejskiej i oświeceniu ludu, za pietystę i mistyka, gardzącego zdobyczami wiedzy i całym ruchem myśli nowożytnej, za pysznego proroka, depcącego wszystkich, za waryata wreszcie. Te zarzuty, w znacznej części zgoła nieuzasadnione, bo oparte na dowolnie wyrwanych z tekstu ustępach, straszliwie zabolały Gogola. Napisał „Spowiedź autorską“, w której starał się oczyścić z dotkliwych napaści i wypowiedzieć myśl swą o udoskonaleniu wewnętrznem jaknajjaśniej. Zrobił tu atoli straszne wyznanie, iż nie czuł już w sobie zdolności do tworzenia dzieł artystycznych. Mimo to pracował wciąż nad nowem obrobieniem drugiego tomu „Dusz zmarłych“, nie ustając w swoich ćwiczeniach pobożnych. W początkach r. 1848 odbył podróż do Ziemi Świętej, bo żyjąc w ciągłej obawie śmierci, chciał się do niej należycie przysposobić i mniemał, że modlitwa u grobu Chrystusa przyniesie mu ukojenie. I tu spotkał go zawód. Nie znalazł wymarzonych przez siebie stosunków; z przestrachem zauważył, że wrażenia, doznane w Palestynie, nadzwyczaj dalekiemi okazały się od tych, jakich pragnął gorąco.
Za powrotem do Rosyi osiadł w Moskwie, skąd niekiedy wyjeżdżał do majątku pani Smirnowej (w gub. kałuskiej), na Ukrainę i do Odessy. Ostatnie lata i pod fizycznym i pod moralnym względem były dla niego szeregiem katuszy. Drugi tom „Zmarłych dusz“ w ponownem obrobieniu spalił na-