Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 07 - Jadwiga i Jagiełło.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jagiełło wreszcie odzyskuje mowę, lecz myśli mu się plączą, nie umie ich związać.
Jadwiga odpowiada mu z wielką powagą i słodyczą zarazem, mówi o woli Boga, któremu należą się dzięki, że pozwala mu spełnić wielkie dzieło nawrócenia miljona dusz do świętej i prawdziwej wiary.
Przemawia duchowieństwo, — wnoszą kosztowne dary, które Jagiełło składa u stóp przyszłej żony: futra, drogie kamienie, srebro, złoto, perły, on zresztą składa przed nią Litwę całą!
W parę dni potem trzy wielkie obrzędy: chrzest, ślub i koronacja.
Liczny orszak duchowieństwa i panów prowadził litewskiego księcia z zamku do świątyni, gdzie arcybiskup Bodzanta z wielką uroczystością obrzędu chrztu dopełnił. Mistrz krzyżacki, na chrzestnego ojca zaproszony, odmówił przybycia pod błahym pozorem. Zbyt gorzki to był widok dla Zakonu. Ochrzczono także trzech braci Jagiełły i Witolda, który podobno po raz trzeci w życiu poddawał się tej ceremonji.
W zamku i w mieście trwały uczty i zabawy, cieszył się lud krakowski, cieszyli się wielcy panowie, okazywało wielką radość duchowieństwo z pozyskania nowego kraju dla kościoła, ale najszczęśliwszym musiał być Jagiełło.
Był to wybraniec losu, któremu szczęście dziwnie sprzyjało od dzieciństwa. Siódmy z synów Olgierda, przez ojca wybrany został na wielkiego księcia, — od dziecka pieszczoch matki, księżniczki Juljanny, miał miękkie, dobre i szlachetne serce, lecz umysł dosyć mierny. Łatwo ulegał podszep-