jednocześnie wyginający tułów i ręce, prawie natychmiast pojawia się na powierzchni wody.
Do tego jest koniecznem, wchodząc głową pod wodę, niezwłocznie wygiąć ręce, a przedewszystkiem ich płasko pozostające dłonie do góry, co czyni się i z głową; cały natomiast tułów należy możliwie najbardziej wygiąć, utrzymując nogi w górze, t. j. nadać im pozycję wskazaną na rys. 27; wówczas woda napotykając taki kierunek ciała, sama już wyrzuci pływaka na powierzchnię i to tem szybciej — im pęd jego lotu był większy.
Kiedy pływak skacze ze znacznej wysokości, wówczas ruch głowy pchnięciem w dół i pewne odrzucenie nóg w górę jest zbyteczne, a nawet niebezpieczne, ponieważ przed ciałem jest długi lot i ono już może przekręcić się koziołkując. W danym wypadku odwrotnie, wykonywając z największą siłą wymach i odbi-