Strona:Nauka pływania.pdf/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ności tym, którzy ostrzegają, że człowiek nie jest stworzeniem wodnem i dlatego nie powinien godzinami siedzieć w wodzie, a tylko wyjątkowe natury znoszą dobrze długotrwałe przebywanie w wodzie zimnej. Pływacy na dłuższe odległości, rozważnie czynią natłuszczając z lekka skórę. W związku z tą kwestją jest przestroga, aby przed wejściem do zimnej wody na czas dłuższy nie namydlać ciała, bo mydło rozpuszcza tłuszcz, i nie rozparzać skóry ciepłą wodą. Z tego samego względu, o ile ćwiczenia lub zawody pływackie odbywają się w basenie ogrzewanym, woda chłodna jest właściwsza niż ciepła, ale znów jej temperatura nie powinna być poniżej 16 stopni Celsjusza. To, że ktoś potrafi wykąpać się w przeręblu lub w strumieniu górskim jesienią, nie jest dla wszystkich przykładem do naśladowania.
Powracamy do działania wody zimnej na ciało. Wpływ ciepłoty, która jest niższa od naszej własnej, wyraża się w skurczu naczyń krwionośnych skóry. Krew ze skóry zostaje zepchnięta głąbiej. Poznać to łatwo po zblednięciu i pomarszczeniu się skóry. W tym momencie odczuwamy chłód. Ale już w chwilą później ten skurcz naczyń przechodzi, krew znów nabiega do skóry, która czerwienieje. Teraz robi nam się ciepło, choć pozostajemy w wodzie. Fizjologja nazywa to reakcją skórną na oziębienie. Im zimniejsza woda, tem silniejszą bywa reakcja skóry zdrowej. Jej sens fizjologiczny polega na ochranianiu nerwów skórnych od zbyt długotrwałego oziębiania. Skóra nie ćwiczona w reagowaniu zapomocą chłodu powietrza i wody, nie posiada zdolności wytłaczania z siecie krwi i ponownego jej doprowadzania, nie zabezpiecza zatem nerwów w należytym stopniu od gwałtownego ochłodzenia, a wtedy łatwo widzi-