Strona:Narcyza Żmichowska - Poganka.djvu/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

26

cechy i tego chryzmatu.[1] — Gdyby nie entuzjazm, przy dzisiejszem rozbiciu głów wszystkich na pojedyńcze fantazje lub filozoficzne systemata, człowiekby chyba zwątpił o słowach ewangelji, o szczęściu, o wszystkiem. — Nad potopem naszych cnót i wyobrażeń, to jedyna tęcza Boża — która rozpryśnięte uczucia spromienić może w jeden objaw światła i piękna. — Gdziekolwiek teraz jesteś, Leonie — wyzuj się z ciasnej niewłaściwego rozsądku powłoki, kochaj, ciesz się, płacz i unoś zachwytem, według natchnienia chwili obecnej — bo ja ci powiadam, że masz czyste i prawe instynkta; co ukochasz, dobrem będzie, co cię rozraduje, to ci siłą i wspomnieniem w życiu pozostanie; nad czem zapłaczesz, to prędzej z przed siebie usuniesz. Nad czem się uniesiesz i zachwycisz, to łatwiej spełnisz i wcześniej osiągniesz. — Koteryjne opinje, towarzyskie przesądy, nie mogą być dla ciebie prawem, młody atleto; twoją powinnością jest właśnie, abyś walczył z niemi. Nie ciśnij się między starców zgrzybiałych, nie przyswajaj sobie języka ludzi doświadczonych, nie siej tak skąpą ręką na glebie twojej przyszłości, aby lada ustąpienie wyprosić, lada pochwałę uzyskać — lada ziarneczko drobne wypielęgnować. To się na nic nie przyda, Leonie. — Uszanuj starców, bo oni kiedyś młodymi byli, lecz żyj godziną wiosny życia twojego, by ciebie kiedyś uszanowano za to. Radź się ludzi doświadczonych, lecz pamiętaj, że doświadczenie jest zbiorową mądrością całej przeszłości, z wyłączeniem teraźniejszego momentu; pamiętaj, że doświadczenie ma sąd i pojęcie na wszystko co się stało, tylko niema pojęcia na to, co się w tobie dzieje; a gdy siać będziesz, rozsiewco ostrożny — nie lękaj się pełną garścią śmiałych życzeń przed siebie rzucić, i tak zaledwie setne ziarno się przyjmie, jeżeli mało do ręki ich weźmiesz —

  1. chryzmat (z greckiego) = namaszczenie, piętno.