Strona:Nad grobem Kościuszki 06.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cywilizacyą, otrzymawszy od niej w zamian w chwilach smutku i niewoli, nawiększego swojego wieszcza i pocieszyciela Mickiewicza, ale rozdzielona od niej słupami granicznymi, bez Gniezna i Poznania, gdzie stoi jej odwieczna kolebka, bez Krakowa, gdzie śpią snem nieprzespanym piastuny jej przesławnej potęgi, bez źródeł królowej rzek swoich Wisły, bez jej ujść do Baltyku, o który oparta ramieniem jednem niosła światu odgłosy swojej chwały.
Więc przybył do Solury, by w niej reszty dni swoich dokończyć, złamany niewodzeniami i do świata zgorzkniały, pełen przecież wiary w ideały wolności, którym się w służby oddał, i w to, że prędzej później odrodzić ona musi strupieszały ten świat, i przyspieszając tryumf sprewiedliwości[1], odwali kamień grobu, gdzie pochowano niepodległość i jedność jego kraju, za który na polu walki bohaterskiej przelewał swoją krew.
Ale aby w to wierzyć i żywić co więcej nadzieję, że nastąpić to niezawodnie musi, na to potrzeba było takiego jak on ducha.
Gdyż z wyjątkiem ziemi, która na przyjęcie jego gościnnie właśnie otworzyła swoje podwoje, dokoła niego było w on czas smutno i mroczno.

Powalona na ziemię Francya, w rękach Burbona, który nieczego[2] nie zapomniał i niczego się nie nauczył, likwidowała rewolucyjną swoją przeszłość, rozkawałkowane Włochy jęczały pod jarzmem cudzoziemców i małodusznych domowych tyranów, wyczerpana długoletnią walką z Napoleonem Anglia, szczęśliwa swojem wyspiarskiem położeniem, zamykała się w swoim ciasnym egoizmie, a na wschodzie i w środku Europy, trzej ukoronowani samowładcy brali się właśnie za ręce, by w sercach podległych

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – sprawiedliwości.
  2. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – niczego.