Strona:My, dzieci sieci - wokół manifestu.pdf/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

-medialnych adaptacji dzieł, które właśnie w spektakularnej formie miałyby szansę zaistnieć w świadomości społeczeństwa. Od stycznia 2012 roku do domeny publicznej trafiła twórczość Jamesa Joyce’a — co dla jednych było sukcesem, gdyż wiązało się z możliwością przekładania i różnorodnego wykorzystania jego dzieł, dla innych było zagrożeniem utraty wartości jego pisarstwa[1]. W 2013 roku „uwolniona” zostanie twórczość Brunona Schulza i już teraz można domyślać się, że powstanie szereg adaptacji i remiksów.
Nielegalne ściąganie dzieł nienależących do domeny publicznej absurdalnie przypomina stosowanie niezgodnych z prawem metod w celu zdobycia wiedzy. Dostęp do książki zyskuje postać „potajemnego” kliknięcia „Pobierz” i „Zapisz”. Dlatego też warto poprzeć działania społeczne mające na celu promowanie czytania w internecie, by udowodnić, że dostęp do książek w sieci jest konieczny. Akcja „Wolni pisarze. Wolne pisarki”[2] zachęca do lektury utworów znajdujących się w domenie publicznej. Uwspółcześniony wizerunek Jana Kochanowskiego ze słuchawkami do iPoda i hasło „Jestem wolny, spotkajmy się w internecie” — humorystycznie zapraszają do „czatowania z tradycją literacką”.
Dzięki takim akcjom społecznościowym, projektom adaptującym klasykę oraz działalności fanów, literatura może być nie tylko „zapisana na dysku”, lecz przede wszystkim „odświeżana”.
Opisane zjawiska literackie w sieci pełnią różne funkcje, na które warto zwrócić uwagę, by zrozumieć istotność wolnego dostępu do treści. 1) Funkcja edukacyjna — związana z otwartym dostępem do lektur, poznawaniem tradycji, kreatywnym pisaniem, rozwijaniem umiejętności twórczych, wyrabianiem własnego stylu pisarskiego itd. 2) Socjalizacyjna — społeczności fanowskie dają poczucie przynależności grupowej. 3) Rozrywkowa — polegająca na popkulturowym przerabianiu tekstów i ich „repostowaniu” w celach ludycznych. 4) Krytyczna — zakładająca polemikę z utworem pierwotnym i własną ekspresję. 5) Artystyczna — kładąca nacisk na poszukiwanie nowych form i stylów poprzez wykorzystywanie i modyfikowanie istniejących już języków czy estetyk. 6) Metatekstowa — wskazuje na samą technikę generowania dzieła, za pomocą której ono powstaje (Leśmianator, miksując dzieła, podkreśla jednocześnie znaczenie kultury remiksu i ważność wolnego dostępu do tekstów). 7) Autokreacyjna — na proces kreowania tożsamości użytkownika składa się to, co dany odbiorca tworzy, jaką metodę stosuje, gdzie publikuje itd.
Otwartość jest zatem jedną z najważniejszych cech współczesnej kultury. Jednak jak zostało już wspomniane — dla pokolenia wychowanego z siecią i w sieci dostęp jest czymś naturalnym i banalnym. Podczas gdy jedni będą zastanawiać się, czy ściągnąć nielegalnie umieszczoną książkę z Chomikuj.pl, drudzy bez zastanowienia to uczynią, gdyż będą kierować się założeniem, przytaczając z manifestu Czerskiego: „Dlaczego mielibyśmy płacić za dystrybucję informacji, którą można błyskawicznie i perfekcyjnie skopiować, nie zmniejszając przy tym ani na jotę wartości oryginału?”. Istotnym obecnie problemem jest to, że — mówiąc słowami Jenkinsa — „Nikt z nas tak naprawdę nie wie, jak żyć w epoce konwergencji mediów, zbiorowej inteligencji i kultury uczestnictwa”[3]. Jak korzystać z bogactwa sieci? Kiedy można użyć polecenia „download”? Kiedy technika Ctrl+C, Ctrl+V jest legalna? Jak zadbać o własne prawa autorskie? Jak uzyskać dostęp do książki wycofanej z obiegu wydawniczego? Kiedy i w jakim stopniu można zremiksować postmodernistów? Jaka jest różnica między Creative Commons a Open Source? Kiedy kończy się działalność komercyjna, a zaczyna publiczna?
Na ten szereg ważnych pytań, wydający się być zestawem błahych wątpliwości, powinny przyjść odpowiedzi, które przede wszystkim powinny być poprzedzone zmianami, aby otwartość współczesnej kultury wiązała się ze świadomym uczestnictwem, opartym na możliwości dokonywania wyboru.

Najważniejsze modyfikacje winny dotyczyć: ujęcia własności w sieci, skrócenia czasu trwania praw autorskich, redefinicji kategorii „autora”, dążenia do obniżenia cen e-booków i zwiększenia ich wyboru, standaryzacji formatów książek elektronicznych oraz starań o wyeliminowanie „cyfrowego wykluczenia”.

  1. Zob. J. Derkaczew, Ulisses na wolności, „Gazeta Wyborcza” (on-line) 02.04.2012. Dostępny w internecie: http://wyborcza.pl/1,75475,10900513,Ulisses_na_wolnosci.html, dostęp 19.11.2012.
  2. „Wolni pisarze. Wolne pisarki”: http://wolnipisarze-wolnepisarki.pl/, dostęp 19.11.2012.
  3. H. Jenkins, Kultura konwergencji, s. 167.
My, dzieci sieci: wokół manifestu19