Strona:Milionowy banknot.djvu/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 57 —

czonem miejscu i przywiązanej doń gaży. Była ona w stanie podniecenia, który czynił ją możliwie i nienormalnie piękną. Powiedziałem jej więc:
— Wiesz, kochanie, że ty tak wyglądasz, iż poprostu zbrodnią by było, gdybyśmy żądali mniej niż tysiąc funtów rocznie.
— Henryku, Henryku, ty nas zgubisz!
— Nic się nie bój. Wyglądaj tylko dalej tak, jak w tej chwili, a resztę mnie zostaw. Będzie wszystko dobrze.
— Ale pamiętaj, że jeśli zażądamy za wiele, to możemy nic nie dostać. A co się wówczas z nami stanie? I tak zarobimy na chleb powszedni?