Przejdź do zawartości

Strona:Mikołaj Sęp Szarzyński-Poezje z pierwodruku 1601.djvu/048

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Miej fortunę na wodzy, który z ubogiego
Stanu prędko dostąpił stolca wysokiego.



XLIII.
Z TEGOŻ FRASZKA.

Ubogiś? Ubogim być musisz zawżdy. Czemu?
Bogactw teraz nie dają, tylko bogatemu.
Chcesz mieć co, przynieśże co; bierz za słowa — słowa;
Taka teraz po wielkim brzmi pałacu mowa.



XLIV*.
DO JEDNEGO.

Głupie i próżno swą głowę psujesz,
Jeśliże gwałtem w tym usiłujesz,
Byś się podobał we wszem każdemu:
Pan, co mógł wszytko, nie zdołał temu.
Nic to, iżeś jest u tanich tani,
Przestawaj na tem, że cie nie gani
Choć mały poczet ludu bacznego.
Więc ty dla zdania gminu prostego
Masz puścić cnoty zabawę świętą
I tem ubłagać zazdrość przeklętą?



XLV.
NA HERB PÓŁKOZA, ALIAS OŚLA GŁOWA.

Pijane sługi dzieciom swym pokazowali
Spartani, chcąc, by sprosność pijaństwa wczas znali.
Mądrze! Poznanej wady w swym kształcie prawdziwym
By sie nie strzegł, i będzież kto tak niebaczliwym[1]?
Toż chciał (mnimam), w pierścieniu co dał oślej głowie

  1. Przypis własny Wikiźródeł niebaczliwy — nieopatrzny (opracowane na podstawie Słowniczka).