Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Co ja zrobię z moim synem!
— Zrób go ultramontaninem.

Kiedy szczerze, to szczerze;
Mój syn... łotr jakich mało;
Kto go w razie, wypierze
Z brudów opieką śmiałą?
Co ja zrobię z moim synem!
— Zrób go ultramontaninem.

Ma jeszcze jedną wadę,
Prawdę mówi każdemu;
To mu szkodzi, daj radę,
Jak tu zapobiedz złemu?
Co ja zrobię z moim synem!
— Zrób go ultramontaninem.

A! kochany sąsiedzie!
Niebo cię tu zesłało;
Ulżyłeś mojéj biedzie,
Bóg zapłać duszą całą.
Odetchnąłem; — jutro z syna,
Robię ultramontanina.