Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/226

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Myśliwi.


Eh! mnie lepiéj się zdarzyło!
To tak mocium panie było:
Prawdziwa myśliwska sztuka,
Polowaliśmy z naganką
Na lisa i na borsuka.
Ja, stanąłem nad polanką,
I tak ci wycelowałem,
Że ubijam jednym strzałem
Lisa i kulą do płota
Przygważdżam za ogon kota.

— Eh! mnie lepiéj się zdarzyło!
Byłoż panie dziwu, było!
Raz, zmrokiem, patrzę, na grzędzie,
Coś siedzi; okrągłe główki,
Dwanaście kuropatw w rzędzie.
Pakuję stempel do lufki,