Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/212

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Djabliż tam o tem wiedzieli.


Czy to sam, czy wśród zabawy,
Wiecznie ci brak wychowania.
Eh! co tam! szkoda gadania!
— No, no, no, jestem ciekawy,
Mów ojciec, bez ceregieli,
Djabliż tam o tem wiedzieli.

— Skromni powinni być młodzi:
A ty, z papierosem w łapach,
Rozrzucasz się po kanapach,
To w salonie nie uchodzi;
To nie przy jakiejś mamzeli.
— Djabliż tam o tem wiedzieli.

— Dziś bratku, każdy stróż prawie,
Zna szacunek dla kobiety;
Ty o tem niewiesz niestety!
Wczoraj siedziałeś przy kawie