Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/206

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Pan mąż w klubie.


W miłym, schludnym saloniku,
Na kozetce, przy stoliku,
Siedzi niewiasta i — szyje.
Jedną, dwie, trzy, cztery noce
Schylona, igłą migoce...
Czeka... jak jéj serce bije!
Cóż to za postać? To żona.
Cztery miesiące po ślubie,
Samotna i zamyślona...
Gdzie jest pan mąż? Pan mąż w klubie.

W miłym, schludnym saloniku,
Na kozetce, przy stoliku