Strona:Mikołaj Biernacki - Piosnki i satyry.djvu/165

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Skarga.


Bracia! niechaj na mnie spłynie
Od was prawda i pociecha;
Drobnostka, idzie jedynie
O impertynencje echa.
Jakąkolwiek kwestję badam,
O czemkolwiekbądź zagadam,
Czy poziomem, czy też wzniosłem.
Echo woła — jesteś osłem.

Naprzykład, czytam gazety,
Stoi: pan Gil zwichnął ramię;
Ha! mówię, szkoda poety!
Gazeta pewno nie kłamie.
W dziennikach bąków nie bywa,
Sama jedna prawda żywa.
Z takiem przekonaniem wzrosłem,
Echo woła — jesteś osłem.