Strona:Miguel de Unamuno - Po prostu człowiek.djvu/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W domu Aleksandra bywała cała rodzina hrabiów de Bordaviella. Hrabia Bordaviella miał z Aleksandrem jakieś wspólne interesy. Aleksander pożyczał mu wielkie sumy na lichwiarski procent. Hrabia grywał z Julią w szachy, a podczas gry częstokroć zwierzał się przed swoją partnerką, opowiadając jej o niedolach swego domowego ogniska. Dom hrabiego Bordaviella był prawdziwym piekłem, chociaż nie buchały z niego płomienie! Hrabia i hrabina nie kochali się, ani nie rozumieli się ze sobą. Każde z nich żyło na własną rękę, przyczym hrabina dawała wiarę najskandaliczniejszym plotkom i oszczerstwom, dotyczącym jej męża.
Hrabia odwiedzał Julię, czując, że jest ona nieszczęśliwa. W cudzym nieszczęściu szukał zapomnienia o własnej tragedii.
— Czy dzisiaj był ten hrabia również u ciebie? — zapytał Aleksander Julię.
— Hrabia? Jaki hrabia?
— Ach, no po prostu hrabia, Istnieje tylko jeden hrabia, tak jak istnieje tylko jeden