Strona:Michał Siedlecki - Państwa zwierzęce.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ławe kiełże, z rodzaju Thalitrus i Orchestia, gnieżdżą się w piasku na granicy fal morskich w takiej masie, że ich ruchy i skoki sprawiać mogą szum i szmer dość głośny. W miarę przypływu te gromady cofają się ku nadbrzeżnym wydmom piaszczystym, zaś za odpływającą falą przesuwają się tłumnie na ławicę przybrzeżną. Każdy osobnik sam i bez względu na inne dąży ku temu miejscu, gdzie znajdzie dobre warunki odżywiania i dostateczny stopień wilgoci.
W porze lęgowej zwierzęta często w wielkiej ilości znajdują się na małej przestrzeni, na której odnalazły właśnie dogodne warunki do odbycia godów, do złożenia jaj lub wywiedzenia tam potomstwa. Mewy i Albatrosy tysiącami gnieżdżą się na ustronnych wyspach, tak gęsto budując tam gniazda, że ledwo przejść da się między niemi. Podobnie nasze gawrony budują po kilkanaście gniazd na tych samych drzewach. Bywają zaś wypadki, iż zwierzęta, które zwykle żyją samotnie, zbliżają się w chwili budowania gniazd i wyzyskują nowe warunki stworzone przez to, że ich tak wiele razem się gnieździ. Tak np. południowo-afrykański ptaszek Philhetaerus socius buduje sobie najpierw jedno gniazdo na gałęzi drzewa; wnet tuż obok drugi osobnik osiada, potem przyłącza się ich mnóstwo; splatają razem wszystkie gniazda i powstaje w ten sposób strzecha, pod którą setki osobników znaleść mogą ochronę (ryc. 2).
Podobnie zachowują się samotnie żyjące pszczoły z rodzaju Chalicodoma, budujące gniazda z gliny; według spostrzeżeń Fabre’a, jeśli kilka z nich obok siebie wybuduje gliniane komórki dla potomstwa,