Strona:Marya Weryho-Nacia na pensyi.pdf/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Ja mam jeszcze braciszka małego — Janek mu na imię — i mamę. A ty masz rodzeństwo?
Musiałam wtedy o sobie opowiedzieć, i tak rozgadałyśmy się, że nie słyszałyśmy dzwonka, wzywającego na lekcyę. Dopiero koleżanki musiały na nas wołać. Parę razy jeszcze pocałowałyśmy się, bo Natalcia bardzo mi się podoba. Taka rozmowna, taka dla mnie dobra... Szkoda, że nie mieszka stale na pensyi, jak ja; po lekcyach do domu odchodzi — jest przychodnią.
Chciałabym kiedy zobaczyć jej Maciusia i małego braciszka. Natalcia go podobno sama ubiera, myje, czesze, bawi się z nim. To zupełnie jak ja z mymi kwiatkami: podlewam, pielę, oczyszczam. Ciekawam, co jest lepsze: kwiatki czy braciszek? Pewnie braciszek...





20 Września.

Znowu tydzień minął, a ja się o niczem dowiedzieć na tej pensyi nie mogę. Maciej,