Strona:Marya Weryho-Nacia na pensyi.pdf/145

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Nie, proszę pani, ja wolę o kwiatach.
— To ty tak lubisz kwiaty?
— Lubię, paniusiu, bardzo lubię kwiaty, a szczególnie te, które są w moim ogródku; chciałabym wszystko o nich wiedzieć, wszystko: jak żyją, jak rosną, — chciałabym więcej wiedzieć, niż nasz ogrodnik, Maciej. Powiadają mi, że dopiero w III, IV i V klasie o tem się dowiem... Ach, jak to długo czekać!... najmniej ze trzy, cztery lata!
— Dlaczegoś mi, Naciu, wcześniej o tem nie powiedziała? Ja też bardzo lubię kwiaty, mogłabym ci nieraz ciekawe rzeczy opowiedzieć. Czegóż jesteś najwięcej ciekawa?
— Wiele rzeczy chcę wiedzieć, proszę pani, ale najbardziej to... nie wiem, jak powiedzieć, może to głupstwo wielkie?
— Nic nie szkodzi — powiada dobra panna Wanda — mnie możesz i o głupstwo się zapytać.
Wtedy zebrałam się na odwagę i rzekłam:
— Słyszałam, że rośliny mają tylu nieprzyjaciół wśród owadów. Otóż chciałabym wiedzieć, czy mogą się w jaki sposób obro-