Strona:Marya Weryho-Nacia na pensyi.pdf/120

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

prezent pod talerzem. Był to piękny album do fotografii. Patrzę, a tu i u mnie leży pudełko z farbami do malowania. Nie wiedziałam, co powiedzieć, kto mógł nam owe prezenty ofiarować. Wkrótce domyśliłyśmy się: były to upominki na gwiazdkę od przełożonej pensyi.
Po kolacyi dobra przełożona zaprosiła nas do swego pokoju, gdzieśmy się bawiły przez kilka godzin. Smutno to nie być na Święta u swoich!





2 Stycznia.

Ślicznie zabawa nam się udała; jeszczem się nigdy tak nie ubawiła! W pierwsze Święto przełożona zapowiedziała nam, że urządzi wieczorek w dniu 30 grudnia i że możemy zaprosić koleżanki na ten dzień.
Ucieszyłyśmy się bardzo z Karolą, to jest tą dziewczynką, która została na Święta na pensyi, i wkrótce zaczęłyśmy pisać listy z zaproszeniami. Karolcia pisała do swoich koleżanek, a ja do moich. W ten sposób dwadzieścia cztery listy wysłałyśmy!